Żywy płomień miłości
Nota o książce
„Żywy płomień miłości” zawiera objaśnienie czterech strof, które mówią o najbardziej zażyłym i najdoskonalszym zjednoczeniu i przeobrażeniu duszy w Boga. W boskim zjednoczeniu dusza czuje się cała rozpalona i całe wnętrze ma zanurzone w chwale i miłości, tak iż głębię jej istoty zalewają strumienie chwały, przepełniając ją rozkoszą, i odczuwa, że „z jej wnętrza płyną rzeki wody żywej”.
Dzieło to jest czwartym i ostatnim z wielkich traktatów Doktora Mistycznego. Ta chronologia niejako tłumaczy także jego wzniosłość. Jednakże nie jest to dzieło odizolowane od trzech poprzednich, tj. Drogi na Górę Karmel, Nocy ciemnej i Pieśni duchowej. W takim bowiem wypadku byłoby zupełnie niezrozumiałe. Tytuł, z uwagi na symbol, jaki w sobie zawiera (ogień-płomień), jest przedłużeniem symbolu nocy-ciemności i odsyła czytelnika do ksiąg Nocy ciemnej. Ogień bijący jasnym płomieniem może być w całej pełni uchwycony i dowartościowany dopiero pośród nocy. Natomiast treść, bardziej jeszcze niż do Nocy, nawiązuje do postępu „historii miłości” pomiędzy Oblubieńcem a oblubienicą, opisywanej w Pieśni duchowej. Nie będzie tu jednakże powtórek z poprzednich dzieł. Nie miałoby to sensu, a już zupełnie nie leżałoby w charakterze Jana od Krzyża, który nawet dwóch z poprzednich dzieł świadomie nie kończył właśnie dlatego, że nie chciał powielać komentarza. Będzie więc mowa o tym samym duchowym doświadczeniu, co w poprzednich dziełach, jednak na wyższym poziomie teologicznej i mistycznej percepcji i przy większej intensywności mistycznych przeżyć duszy.
Podobnie jak w przypadku Nocy ciemnej i Pieśni duchowej, Jan od Krzyża pozostawił dwie wersje Żywego płomienia miłości: A i B. Poniższy tekst jest tłumaczeniem wersji B, która w oryginale hiszpańskim posiada kilka kopii. Za najlepszą kopię uważa się dziś manuskrypt z Archiwum Sylweriusza w Burgos (nr 13 litera L), na którym hiszpański wydawca oparł się po raz pierwszy dopiero w 1957 roku.