Nota o filmie
Pierwszy wielki hit kinowy Juana Cotelo, twórcy filmów "Mary’s Land" i "Ślady stóp"
„Jeśli dziś publicznie ukrzyżuję księdza, czekają mnie sukcesy i nagrody. Jeśli księdza pochwalę, to mnie ukrzyżują!” – tymi słowami Cotelo rozpoczyna "Ostatni szczyt", jedną z najlepszych filmowych opowieści o kapłaństwie, jaką widziało kino. Opowieści, w której historia głównego bohatera – ks. Pablo Domingueza – tak na prawdę jest tylko pretekstem. Impulsem do nakręcenia filmu stało się dla Cotelo spotkanie z pewnym sympatycznym, pełnym zapału, dowcipnym młodym księdzem. „Na pewno jeszcze się spotkamy” – pomyślał reżyser po krótkiej rozmowie z nim. Niestety, 12 dni później kapłan już nie żył.
Film pobił rekordy popularności w Hiszpanii. Tamtejsza kinematografia w całej swej historii nie pamięta, aby kiedykolwiek dokument o tematyce religijnej dorównał pod względem oglądalności innym zachodnim hitom filmowym.